Nowe Prawo komunikacji elektronicznej (PKE) – Nowe problemy ze zbieraniem zgód marketingowych?

Trwają prace legislacyjne nad ustawą Prawo komunikacji elektronicznej (w skrócie PKE). PKE zastąpi obecnie obowiązujące Prawo telekomunikacyjne oraz wprowadzi zmiany w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną i tym samym będzie przez kolejne lata wpływać na wiele dziedzin naszego życia – zawodowego i prywatnego. Nie można już bowiem zaprzeczać, że jesteśmy coraz bardziej związani i zależni od infrastruktury teleinformacyjnej i środków komunikacji elektronicznej.

Celem PKE jest implementowanie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/1972 z dnia 11 grudnia 2018 r. ustanawiającej Europejski kodeks łączności elektronicznej (w skrócie EKŁE).

Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej (ang. European Electronic Communications Code, w skrócie EECC) – dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/1972 z dnia 11 grudnia 2018 r. ustanawiająca Europejski kodeks łączności elektronicznej, zastępująca dyrektywy 2002/19/WE, 2002/20/WE, 2002/21/WE, 2002/22/WE.

Okres na transpozycję przepisów dyrektywy do prawa krajowego każdego z Państw Członkowskich UE ustalony został najpóźniej na dzień 21 grudnia 2020 r.

PKE będzie regulować wszystkie obszary funkcjonowania branży telekomunikacyjnej, ale dzisiaj skupimy się na temacie istotnym dla większości przedsiębiorców – czyli na pozyskiwaniu zgód marketingowych.

W ramach wdrożenia RODO wiele firm główny ciężar kładło na zapewnienie zgodności z prawem procesów marketingowych. Jednak dostosowanie procesów marketingowych wyłącznie do wymogów RODO nie gwarantuje, że marketing jest prowadzony zgodnie z prawem. Firmy muszą pamiętać, że są zobowiązane do przestrzegania również innych regulacji.

Od dawna większość działań marketingowych prowadzona jest za pośrednictwem różnych kanałów komunikacji z klientem np. mailowo lub telefonicznie. Dlatego poza RODO zastosowanie mają również postanowienia Dyrektywy 2002/58/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 lipca 2002 r. dotyczącej przetwarzania danych osobowych i ochrony prywatności w sektorze łączności elektronicznej (dyrektywa o prywatności i łączności elektronicznej, tzw. e-privacy) (Dz. U. UE L 201, z dnia 31 lipca 2002 r.). Implementując tę dyrektywę do polskiego porządku prawnego, ustawodawca niefortunnie wprowadził nie jedną, a dwie niezależne od siebie zgody dotyczące kanałów komunikacji marketingowej – w Prawie telekomunikacyjnym oraz w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Obecnie art. 172 ust. 1 Prawa telekomunikacyjnego wymaga zgody na używanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego wobec abonenta lub użytkownika końcowego. Natomiast zgoda wymagana na gruncie art. 10 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną obejmuje przesyłanie niezamówionej informacji handlowej do oznaczonej osoby fizycznej za pomocą środków komunikacji elektronicznej.

W praktyce zakresy tych zgód często pokrywają się i wypracowanie efektywnego modelu ich odbierania w powiązaniu z wymogami prawa ochrony danych osobowych stanowiło wyzwanie. Sens takiego rozbicia regulacji dotyczącej tego samego procesu (marketingu bezpośredniego) był wielokrotnie kwestionowany na przestrzeni wielu lat, co niewątpliwie miało wpływ na projekt PKE opracowany przez Ministerstwo Cyfryzacji.

W projekcie ustawy implementującej EKŁE połączone zostały dotychczasowe regulacje z Prawa telekomunikacyjnego i ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, dotyczące przesyłania marketingu bezpośredniego lub niezamówionej informacji handlowej.

Art. 343.

1. Zakazane jest:

  • używanie automatycznych systemów wywołujących lub
  • używanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, w szczególności korzystając z usług łączności interpersonalnej – dla celów marketingu bezpośredniego lub przesyłania niezamówionej informacji handlowej do oznaczonego odbiorcy, chyba że użytkownik końcowy uprzednio wyraził na to zgodę.

2. Marketing bezpośredni lub przesyłanie niezamówionej informacji handlowej są dopuszczalne, jeżeli użytkownik końcowy wyraził zgodę na ich otrzymywanie, w szczególności udostępnił w tym celu identyfikujący go adres elektroniczny.

(…)

Ministerstwo Cyfryzacji wyraźnie broni praw konsumentów do wolności od niechcianych treści marketingowych, co jest słuszne. Jednak prawodawca nie powinien zapominać o tym, że „reklama dźwignią handlu”.

Z punktu widzenia przedsiębiorców prowadzących działania marketingowe nadal niejasne pozostaje rozróżnienie „celu marketingu bezpośredniego” i „niezamówionej informacji handlowej”. Wskazówką nie jest też okoliczność, że projekt przepisów wprowadzających PKE zakłada usunięcie art. 10 ustawy o świadczeniu usług droga elektroniczną, projektowany art. 343 PKE stanowi bowiem połączenie brzmienia obecnego art. 172 ust. 1 Prawa telekomunikacyjnego i art. 10 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Nie mamy pewności, czy dokładnie takie postanowienia znajdą się w uchwalonej ustawie PKE. Wydaje się jednak, że proponowane brzmienie przepisu nadal nie rozwiewa wątpliwości co do tego czy wystarczająca będzie jedna zgoda, czy konieczne będzie odbieranie odrębnie dwóch lub większej ilości zgód, w zależności od planowanych kanałów komunikacji marketingowej z klientem.

Z niecierpliwością czekamy zatem na ostateczne brzmienie PKE, które będzie zawierać regulacje dostosowane do oczekiwań uczestników rynku a także rozwijającej się technologii.

Autor

Paulina Wirska

Prawnik, specjalista z zakresu prawa ochrony danych osobowych. Autor artykułów branżowych. Trener na szkoleniach z ochrony danych osobowych.